Opłaty za wpis w księdze wieczystej - dlaczego jest źle i jak być powinno

Opłaty za wpis w księdze wieczystej - dlaczego jest źle i jak być powinno
Opłaty za wpis w księdze wieczystej -  dlaczego jest źle i jak być powinno
 
Mam przyjemność zaprezentować nowy cykl artykułów, dotyczących opłat od wpisów poszczególnych prawa i roszczeń w księdze wieczystej.
 
Opłaty sądowe od wpisów w księdze wieczystej regulują artykuły 42 - 48, pogrupowane w rozdziale 3 ustawa z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Choć ustawa ta obowiązuje już ponad 7 lat nadal budzi wątpliwości i powoduje problemy przy wyborze prawidłowej kwoty opłaty od wpisu w księdze wieczystej. Ustawodawca tworząc nową ustawę o kosztach sądowych słusznie zrezygnował z opłat proporcjonalnie obliczanych od wartości wpisywanego prawa (np.: własność, użytkowanie wieczyste) na rzecz stawek zryczałtowanych. Jednakże niepotrzebnie zagmatwał całą sprawę wprowadzając kilka stawek i ustalając wysokość opłat jedynie w stosunku do najczęściej ujawnianych prawa i roszczeń w księdze wieczystej.
 
Czy wiesz, że…
Zgodnie z art. 44  ust 1 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych za założenie księgi wieczystej opłata wynosi 60 zł. Z kolei art. 47 tejże ustawy przewiduje, że wydatki związane z drukiem księgi wieczystej i teczki akt tej księgi nie obciążają stron. A zatem, za co pobierana jest opłata 60 zł, skoro księgi wieczyste są prowadzone w wersji elektronicznej? Gwoli wyjaśnienia, księga elektroniczna powstaje przy okazji wpisania oznaczenia nieruchomości i właściciela w odpowiednim systemie (programie komputerowym), za co już jest pobierana odpowiednia opłata. Opłata 60 zł nie jest też opłatą  pokrywającą koszty druku teczki na akta księgi wieczystej, gdyż ten koszt zgodnie z art. 47  nie obciąża strony. Tak na marginesie czemu ustawodawca użył terminu strona zamiast „wnioskodawca” skoro to jest postępowanie rejestrowe a nie sporne. Proces migracji rozpoczął się w 2003  r. a ustawa o kosztach sądowych obowiązuje od 2005 r. tak więc ktoś tu coś przeoczył albo nie doczytał tworząc art. 44 ust 1 pkt 1. Sam ten przepis jest moim zdaniem niekonstytucyjny. Jest za to kolejnym przykładem  podatku nałożonego ustawą zgoła niepodatkową.

 
Stawki opłat sądowych, obowiązujące w  sprawach wieczystoksięgowych to: 200 zł, 150 zł, 100 zł i 60 zł  oraz połowa tych kwot w przypadku wykreślenia prawa lub roszczenia z księgi wieczystej.
Nieprawidłowe ustalenie należnej opłaty od wpisu skutkuje zgodnie z art. 511 kpc zwrotem przez sąd pisma (wniosku o wpis w księdze wieczystej) bez wezwania do uiszczenia należnej opłaty, z tym że w zawiadomieniu o tymże zwrocie sąd ma obowiązek wskazać prawidłową wysokość opłaty.

Sam przepis art. 511(1) kpc jest zarówno bezsensowny jak i absurdalny. Skoro ustawodawca przewidział jak to wskazują komentarze „surowy rygor” w postaci zwrotu pisma, a jednocześnie łagodzi tą sankcję obowiązkiem pouczenia wnioskodawcy o właściwej wysokości należnej opłaty, to co stało na przeszkodzie, żeby zamiast straszyć zwrotem wniosku od razu w piśmie wezwać do zapłaty należnej opłaty pod rygorem zwrotu pisma? Absurdalność tego przepisu wynika też z założenia przez ustawodawcę, że każdy wnioskodawca a nie tylko profesjonalni pełnomocnicy (adwokaci lub radcy prawni), ma się znać na księgach wieczystych tak jak ci ostatni. Błędy adwokata lub racy powinny być traktowane surowiej, choćby zwrotem wniosku, ale tej sankcji nie można stosować do  nieprofesjonalistów. Zresztą sankcja zwrotu wniosku w praktyce niczym się nie różni od wezwania do uzupełnienia braków pisma poprzez uiszczenia należnej opłaty. Sąd żeby sobie nie dokładać niepotrzebnej pracy i kosztów korespondencji, wysyła do wnioskodawcy pismo informujące o zwrocie jego wniosku i należnej opłacie, czekając aż wnioskodawca wpłaci należną lub uzupełni już uiszczoną w niższej wysokości niż wymagana opłatę. Jeśli zrobi to w terminie tygodnia od otrzymania zawiadomienia z sądu jego wniosek wywołuje skutek prawny od dnia wniesienia. Innymi słowy orzecznik dokona wpisu prawa skutecznego od dnia złożenia w sądzie wniosku o wpis tego prawa.

Wracając do opłat w postępowaniu wieczystoksięgowym, ustawa co do kilku najczęściej ujawnianych w księgach wieczystych praw i roszczeń (np.: własność, użytkowanie wieczyste, hipoteka) wyraźnie wskazuje jaka jest należna od nich opłata. Jednakże najczęściej dokonywane wpisy to nie wszystkie jakie mogą być ujawniane w księgach wieczystych. Prawa i roszczenia nie wskazane wyraźnie w ustawie podlegają opłacie w wysokości 60 zł. Z pozoru sprawa jest łatwa, jeśli dane prawo, które chcemy ujawnić w księdze wieczystej nie jest wskazane w art. 42 i 43 ustawy o kosztach to stosujemy opłatę w wysokości 60 zł. Tylko jak potraktować wpis np.: sposobu zarządu nieruchomością wspólną albo umowę quoad usum. Wpis umowy quoad usum nie jest wprost przewidziany w katalogu art. 42 i 43, ale niewątpliwie jest roszczeniem, a art. 43 w pkt 3 przewiduje opłatę 150 zł. za wpis praw osobistych i roszczeń.
           
Wobec tego jeśli stawki opłat są niepotrzebnie skomplikowane to jak powinno być? Moim zdaniem wystarczą dwie opłaty za wpis i zmianę wpisu np. 200 zł i 100 zł za wykreślenie. Jeszcze prostsze rozwiązanie: dokonanie jakiegokolwiek wpisu/zmiany/bądź wykreślenia w jednej księdze wieczystej wiąże się z jednorazową opłatą, bez względu ile tych wpisów/zmian/wykreśleń jest dokonywanych. Ustalenie wysokości tej jednej opłaty na etapie prac legislacyjnych pozostawiam Ministrowi  Finansów, w końcu to podatek (danina publiczna) tylko inaczej nazywający się niż PIT, CIT czy VAT.
 
Pozdrawiam i zachęcam do śledzenia wpisów oraz komentowania. 
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł kliknij!