Informatyzacja sądownictwa: O tym jak rozwiązuję uciążliwe problemy z komunikacją polskimi sądami

Informatyzacja sądownictwa: O tym jak rozwiązuję uciążliwe problemy z komunikacją polskimi sądami

Stare rozwiązanie - Infolinia sądowa

Dzisiaj wpis trochę odbiegający od tematyki wieczystoksięgowej. Jakieś dwa tygodnie temu zadzwoniłem na infolinię sądów krakowskich dowiedzieć się co dzieje w kilku moich sprawach. Jako że dzwoniłem tak koło południa liczyłem się że będę dwudziesty któryś w kolejce, a tu zdziwienie byłem drugi i po dosłownie minucie usłyszałem komunikat - prośbę o wyrażenie zgody na nagrywanie rozmowy. Jakaś nowość, ale ok. zgodę wyraziłem i zaczynam dopytywać co w sprawach, a Pani po drugiej stronie linii telefonicznej oznajmia mi, że zmieniło się rozporządzenie, regulamin urzędowania sądów powszechnych i teraz w zasadzie udzielają tylko informacji tak/tak nie/nie i kiedy będzie najbliższa rozprawa. Trochę mnie to zmartwiło, gdyż nie wszystkie sprawy mam w Krakowie i dowiedzenie się czegokolwiek może być dość problematyczne.

Nowe rozwiązanie - Portal Informacyjny Sądów

Nauczony doświadczeniem ze studiów prawniczych, że jak nie da się drzwiami to trzeba próbować oknem, zalogowałem się na Portal Informacyjny Sądów apelacji krakowskiej, licząc na to, że może ilość sądów udostępniających akta w tym portalu wzrosła od ostatniego razu. A ostatnim razem jak tam zaglądałem były tylko apelacja i okręgi. Jakież  było moje miłe zaskoczenie, kiedy zobaczyłem, że dostęp do spraw zapewniają w zasadzie wszystkie sądy z apelacji krakowskiej. Jak piszę te słowa, brakuje w systemie tylko Sądu Rejonowego w Nowym Sączu. Wczoraj pojawiła się  Krowodrza obok Nowej Huty, Śródmieścia i Podgórza (dla niewtajemniczonych są to Sądy Rejonowe dla dawnych dzielnic Krakowa).

Mam wrażenie, że inni pełnomocnicy zawodowi też się przesiedli na ten system i dali sobie spokój z dzwonieniem na infolinię, gdyż teraz dodzwonienie się nie jest żadnym problemem.

Ten przykład pokazuje, że jeśli ogranicza się jeden z kanałów komunikacji z sądem, a takim była infolinia to należy dać coś w zamian. Jak sądzę ministerstwo zdecydowało się na portal informacyjny i  należą mu się duże brawa, że zdecydowali się na już działające od jakiegoś czasu narzędzie, a nie na chybcika tworzyli coś z zasady ułomnego. Dla mnie jako użytkownika tego systemu przesiadka odbyła się bezproblemowo. Myślę, że pełnomocnicy zawodowi nie obawiają się informatyzacji sądów jeśli tylko jest wdrażana z głową.

Co dalej z informatyzacją sądownictwa?

O samym Portalu Informacyjnym jeszcze napiszę parę słów, gdyż jest to moim zdaniem najlepsze i najbardziej przyjazne użytkownikowi narzędzie informatyczne spośród wszystkich udostępnianych przez Ministerstwo Sprawiedliwości i powinno być punktem odniesienia do dalszych prac nad wdrażaniem informatyzacji sądów i w ogóle urzędów publicznych.

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł kliknij!

Polecamy również